Kwestia górnośląska a anglojęzyczna przestrzeń publiczna

Autor

  • Jim Bjork Autor

Abstrakt

Doniesienia z Górnego Śląska często trafiały na łamy brytyjskiej prasy po 1918 roku. O ile londyński „Times” wspominał o Górnym Śląsku w pierwszej dekadzie XXI wieku siedem razy, to w latach dwudziestych minionego stulecia – 870 razy. Ówczesne wzmianki dotyczyły przede wszystkim kwestii ekonomicznych, głównie osłabienia niemieckiego gospodarki po przyłączeniu regionu do Polski. W prasie konserwatywnej z sympatią odnoszono się do polskich aspiracji: „Times” przedstawiał I powstanie śląskie jako rezultat niemieckich prowokacji i sankcji, z kolei w „Tablecie” opublikowano list irlandzkiego czytelnika, który sankcje niemieckich protestantów wobec polskich katolików porównał do napięć pomiędzy brytyjskimi protestantami a irlandzkimi katolikami. Z kolei liberalny „Daily Chronicle” prezentował wydarzenia z proniemieckiej perspektywy: jeden z berlińskich korespondentów gazety odwiedził Katowice, gdzie od niemal każdego mieszkańca – robotnika czy księdza – dowiedział się, że życzą sobie pozostania w Niemczech. W podobnym tonie utrzymane były korespondencje publikowane w „Guardianie”, gdzie ukazał się m.in. niepochlebny artykuł o Wojciechu Korfantym.

Pobrania

Statystyki pobrań niedostępne.

Opublikowane

03.02.2021

Jak cytować

Kwestia górnośląska a anglojęzyczna przestrzeń publiczna. (2021). Zaranie Śląskie, 5, 61-68. https://zaranieslaskie.bs.katowice.pl/article/view/86